Euforia w działach prawnych. Nieuczciwi dłużnicy nie wnoszą odpowiedzi na pozew! Znamy powód

Euforia w działach prawnych. Nieuczciwi dłużnicy nie wnoszą odpowiedzi na pozew! Znamy powód

Pomimo epidemii koronawirusa, Ultima Ratio pracuje normalnie. W kancelariach notarialnych, jak zresztą wszędzie, ruch jest teraz niewielki, dzięki czemu arbitrzy mogą sprawy załatwiać praktycznie „od ręki”. Jest jednak jeszcze jeden powód, dla którego mają o wiele mniej pracy, niż się wcześniej spodziewali. Pozwani praktycznie nie wnoszą odpowiedzi na pozew. Nie skarżą też postanowień o nadaniu wyrokom Ultima Ratio klauzul wykonalności. Co się dzieje?


 

Proces oczami pozwanego

Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy przenieść się w czasie do chwili, gdy strony zawierają umowę, w której zawarty jest zapis na Ultima Ratio. W praktyce najczęściej chodzi tutaj o najem lokali użytkowych, sprzedaż hurtową, drobne usługi czy produkcję. Umowy takie strony zawierają najczęściej na piśmie, aczkolwiek dopuszczalne jest też ich zawarcie poprzez akceptację ogólnych warunków sprzedaży, umieszczonych na stronie internetowej jednej z nich. 

Co w praktyce oznacza zawarcie umowy z klauzulą arbitrażową? Otóż, strona nie może się już później z arbitrażu ani wycofać, ani zmienić zdania, chyba, że za zgodą drugiej strony. Zapis arbitrażowy jest tutaj traktowany tak samo, jak inne istotne zapisy kontraktu - na przykład ilości zamówionego towaru albo cena.

Zobacz też: Jak sporządzić zapis na Ultima Ratio

Pozew wyłącznie do Ultima Ratio

Przenosząc się teraz w okres odrobinę późniejszy, często okazuje się, że coś poszło nie tak i przeciwko drugiej stronie trzeba wytoczyć powództwo. Do jakiego sądu wnieść pozew? Tutaj przepisy Kodeksu postępowania cywilnego nie pozostawiają wątpliwości. Spory z umów z zapisem na Ultima Ratio można wnieść jedynie do Ultima Ratio. Artykuł 1165 §1 K.p.c. nie pozwala bowiem na kierowanie takich spraw do sądów powszechnych. Wprost mówi, że sądy państwowe powinny takie pozwy odrzucać na zarzut drugiej strony.

Test szczerych intencji pozwanego

Od momentu doręczenia pozwu pozwanemu (a jest on co do zasady doręczany pocztą elektroniczną na adres wskazany przez pozwanego w umowie albo figurujący w publicznym rejestrze) pozwany ma 7 dni na odpowiedź. Jego decyzja co do ewentualnej obrony musi być jednak starannie wyważona. Uderzy go bowiem po kieszeni. Dlaczego? W Ultima Ratio za wniesienie odpowiedzi na pozew pobieramy opłatę arbitrażową w takiej samej wysokości, jak opłata od pozwu. Ma to w założeniu ukrócić grę na czas i celowe opóźnianie postępowania. 

Jeżeli zatem pozwany rzeczywiście wierzy w siłę swoich argumentów, na pewno odpowiedź na pozew opłaci. Jeżeli nie - cóż, szybko orientuje się, że w Ultima Ratio nie będzie mógł grać komedii, do których tak się przyzwyczaił w sądach powszechnych. Niewinny sprzeciw, do tego wniosek o przesłuchanie 5 świadków (z których 3 na stałe mieszka za granicą) - i trzy lata procesu gotowe.

Czytając regulamin Ultima Ratio zaskoczony pojmuje, że takie działanie nie ma tutaj najmniejszego sensu. Odpowiedź na pozew musi opłacić z góry, a wyrok i tak zapadnie w 3 tygodnie od wniesienia pozwu. Do tego sąd doliczy koszty procesu oraz koszty adwokata drugiej strony.

Klauzule wykonalności również bez zażaleń

Można by się spodziewać, że pozwany, który poskąpił wcześniej środków na opłatę arbitrażową od odpowiedzi na pozew, da w końcu upust swej procesowej kreatywności w postępowaniu o nadanie wyrokowi arbitrażowemu klauzuli wykonalności. Praktyka pokazuje jednak, że tego nie robi. Starannie śledzimy los wniosków klauzulowych. Jak dotąd wszystkie wyroki Ultima Ratio uzyskały klauzule wykonalności i w żadnej sprawie zażalenia nie było. 

Zgodnie z art. 1212 K.p.c., wyrok sądu arbitrażowego ma moc prawną wyroku sądu państwowego po nadaniu mu klauzuli wykonalności. Można zatem iść z nim do komornika.

Zobacz teżKlauzule wykonalności w 1,5 miesiąca. Sądy apelacyjne sprzyjają Ultima Ratio

Pomysł zaczerpnięty z międzynarodowego arbitrażu

W sądach powszechnych tylko od 14% wyroków sądów rejonowych strony wnoszą apelacje do sądów okręgowych. Dlaczego? Jedynym logicznym wyjaśnieniem jest fakt, że w większości spraw apelacja to pierwsza czynność, od której przegrany wnosi opłatę. Czy dlatego pobieranie opłaty od obydwu stron postępowania jest standardem w międzynarodowym arbitrażu, również elektronicznym? Nie wiemy. Na pewno odwzorowanie tego pomysłu w Ultima Ratio sprawdza się doskonale.

 

W pigułce:
  1. Zawierając umowę z kontrahentem, pamiętaj o klauzuli arbitrażowej
  2. Treść klauzuli: „Wszelkie spory wynikające z niniejszej umowy lub w związku z nią będą rozstrzygane przez „Ultima Ratio” Pierwszy Elektroniczny Sąd Polubowny przy Stowarzyszeniu Notariuszy Rzeczypospolitej Polskiej w Warszawie zgodnie z postanowieniami Regulaminu tego Sądu obowiązującego w dniu wszczęcia postępowania
  3. Arbitraż stanie się wówczas istotnym zapisem umowy i druga strona nie będzie się mogła z niego wycofać bez Twojej zgody
  4. Spór z umowy z zapisem na Ultima Ratio można wnieść tylko do Ultima Ratio
  5. W Ultima Ratio opłaty arbitrażowe płacą obydwie strony
  6. Sprawy w Ultima Ratio trwają nie dłużej niż 3 tygodnie od daty wniesienia pozwu
  7. Klauzule wykonalności wyrokom sądów polubownych nadają sądy apelacyjne 
  8. Sądy zwracają uwagę jedynie na najbardziej rażące uchybienia
  9. Zgodnie z art. 1212 K.p.c. wyrok sądu arbitrażowego ma moc wyroku sądu państwowego po nadaniu mu klauzuli wykonalności. Możesz więc iść z nim do komornika 
  10. Zasada, zgodnie z którą od odpowiedzi na pozew pobiera się opłatę arbitrażową, jest szeroko stosowana w arbitrażu na całym świecie