Z dwóch lat do 21 dni – jak sprawnie dochodzić roszczeń od kontrahentów

Z dwóch lat do 21 dni – jak sprawnie dochodzić roszczeń od kontrahentów


Podczas rozlicznych spotkań z przedsiębiorcami, kiedy prezentujemy im model naszego rozwiązania z prośbą o opinię, spotykamy się z entuzjazmem. Sąd w Internecie? To logiczne! Kiedyś sprawy bankowe, urzędowe, ubezpieczeniowe czy zakupy też trzeba było załatwiać na mieście, a dziś wszystko jest w Internecie. Dlaczego inaczej miałoby być z sądami? Niedowierzanie pojawia się dopiero wówczas, gdy nasi rozmówcy słyszą, że w Ultima Ratio orzeczenia będą wydawane nie później niż w 21 dni od daty wniesienia pozwu. Jak chcecie to osiągnąć? – pytają. Oto, co najczęściej odpowiadamy.

W Ultima Ratio całe postępowanie toczy się za pośrednictwem systemu elektronicznego. Sprawa nie czeka więc miesiącami na półce na wolny termin, w którym sędzia mógłby przeprowadzić rozprawę lub przynajmniej wydać nakaz zapłaty. Przedstawienie stanowiska procesowego zajmuje ułamek sekundy. Nie trzeba ustalać adresów ani wysyłać listów poleconych. Jeżeli zdarzy się jakiś brak – na przykład pełnomocnictwa – wystarczy, że zrobisz zdjęcie poprawnego dokumentu wprost z aplikacji mobilnej Ultima Ratio. Prawidłowy dokument natychmiast trafi na profil danej sprawy. W rezultacie arbiter może przystąpić do rozpoznania sprawy niezwłocznie. Po wstępnej weryfikacji stanowiska stron może poprosić o przedstawienie dodatkowych wyjaśnień czy dowodów, rozważyć je, i sprawa jest gotowa do rozstrzygnięcia!

System elektroniczny Ultima Ratio posiada poza tym system kreatorów, znacznie ułatwiających pracę użytkowników. Dzięki nim w bardzo dogodny sposób można przedstawiać stanowisko procesowe, powoływać dowody oraz wydawać orzeczenia. Użytkownicy skupiają się jedynie na kwestiach merytorycznych. System automatycznie podpowiada wszystkie daty, numery, sygnatury oraz dane identyfikacyjne stron po to, by nie trzeba było ich żmudnie przepisywać. Prostota korzystania z systemu jest porównywalna z prostotą korzystania z serwisów społecznościowych.

Dzięki dedykowanemu każdej sprawie, jawnemu czatowi, uczestnicy procesu pozostają ze sobą w stałym kontakcie. Za jego pośrednictwem strony będą mogły – również w czasie rzeczywistym – dyskutować, zgłaszać wnioski, odpowiadać na pytania czy wątpliwości arbitra, pytać go o stan sprawy, prowadzić pertraktacje ugodowe czy też uzgadniać termin ewentualnej telekonferencji.

Ponadto w Ultima Ratio pozwany, wnosząc odpowiedź na pozew, również uiszcza opłatę arbitrażową. To sprawiedliwe rozwiązanie. W razie wygrania przez niego sprawy, powód zwróci mu wszelkie koszty procesu oraz koszty zastępstwa procesowego. Niemniej jednak konstrukcja taka ograniczy częstą w sądach powszechnych praktykę wnoszenia odpowiedzi na pozew jedynie dla zwłoki i sprawi, że wdawać się w spór będą jedynie ci pozwani, którzy mają rzeczywistą, materialno-prawną potrzebę obrony swoich interesów.

Wreszcie, opracowaliśmy specjalny system losowania arbitrów do prowadzenia danej sprawy. Zakłada on, że jeżeli arbiter z jakichś powodów nie jest w stanie natychmiast zająć się sprawą z uwagi na zaplanowany urlop albo chorobę – nie przyjmuje jej do prowadzenia, zaś system powtarza losowanie. Arbitrzy mają też bezpośrednią zachętę do sprawnego rozpoznawania spraw. Przygotowany przez nas algorytm losujący arbitrów przewiduje, że arbitrzy szybciej rozpoznający sprawy będą mieć większą szansę wylosowania sprawy o większej wartości przedmiotu sporu.

Po omówieniu powyższych cech Ultima Ratio wydaje się oczywiste, że 21 dni na rozstrzygniecie sprawy to co do zasady termin zupełnie realistyczny. Dlaczego sprawy miałyby trwać dłużej? Stosowane przez nas rozwiązania usprawniające proces są już przecież znane i stosowane w innych branżach. Czas, by ta nieuchronna ewolucja dotarła również do sądownictwa.