Zapis na arbitraż czy jednak sąd państwowy? Ten prosty manewr pozwoli Ci wybrać później - kiedy będziesz składał pozew
Wiele firm źle interpretuje przepisy o arbitrażu. Myślą, że wpisanie do umowy zapisu na arbitraż jest ostateczne. Że „zamyka drzwi” jeżeli chodzi o wniesienie sprawy do sądu państwowego. I pojawia się problem. Firmy nie chcą się bowiem „z góry” deklarować czy będą z arbitrażu korzystać, czy nie! Nie wiedzą, jakiego rodzaju spór wyniknie z danej umowy. Być może będzie to prosta sprawa, w której przeciwnik w ogóle nie będzie zamierzał się bronić? I pytają, czy da się tak sformułować zapis arbitrażowy, by decyzję o tym, czy kierować sprawę do Ultima Ratio zamiast do sądu państwowego podjąć później? Najlepiej w chwili składania pozwu? Albo kierować do arbitrażu sprawy, ale nie wszystkie i pod pewnymi warunkami?
Możliwe różne rozwiązania
Okazuje się, że tak! Poprosiliśmy Pana Profesora Jacka Gołaczyńskiego z Uniwersytetu Wrocławskiego, Przewodniczącego Rady Naukowej Ultima Ratio, o wyjaśnienie tego zagadnienia.
W ocenie Pana Profesora, zapis na sąd polubowny jest umową, która co do zasady podlega przepisom prawa materialnego. Oczywiście, kodeks postępowania cywilnego reguluje również procesowe skutki zapisu. Niemniej jednak obowiązuje tutaj zasada swobody umów. Oznacza to, że strony mogą swobodnie kształtować treść zapisu. O ograniczeniu swobody możemy zaś mówić jedynie wówczas, kiedy przepisy tak stanowią. Przykładem takich ograniczeń - jeżeli chodzi o formę oraz moment zawarcia zapisu na sąd polubowny - są umowy pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem oraz pracodawcą a pracownikiem. Zapisy arbitrażowe w takich umowach muszą mieć formę pisemną i mogą być dokonane dopiero po powstaniu sporu.
Klauzule "wariantowe", "kombinowane" i "piętrowe"
Natomiast w obrocie powszechnym - czyli w sytuacji, kiedy obie strony nie są przedsiębiorcami - oraz w obrocie profesjonalnym nie mamy do czynienia z takimi ograniczeniami. Przepis art. 1161 § 1 stanowi jedynie, że poddanie sporu pod rozstrzygnięcie sądu polubownego wymaga umowy stron. W umowie należy wskazać przedmiot sporu lub stosunek prawny z którego spór wyniknął lub może wyniknąć w przyszłości. Skoro zatem strony mają dużą swobodę, jeżeli chodzi o kształtowanie zapisów na sąd polubowny, to dopuszczalne są także różne warianty takich zapisów.
Na poniższym wideo Pan Profesor omawia najczęstsze odmiany zapisów arbitrażowych - klauzule „wariantowe”, „kombinowane” i „piętrowe” (obejrzenie filmu zajmie Ci około 8 minut).
Praktyczne przykłady
Najlepiej omówić teraz te zagadnienia na przykładach. We wrześniu 2020 r. otrzymaliśmy pytanie o treści:
„Na tym etapie nie chcę jeszcze wybierać Ultima Ratio zamiast sądu państwowego. Chciałbym jednak zarezerwować sobie możliwość podjęcia tej decyzji w terminie późniejszym - na przykład, kiedy będę przygotowywał pozew. Czy jest to możliwe?”
W takiej sytuacji idealnym rozwiązaniem jest wprowadzenie do umowy z kontrahentem tak zwanego „zapisu wariantowego”. Polega on na tym, że każda ze stron rezerwuje sobie prawo do wytoczenia powództwa albo przed właściwy sąd powszechny albo przed Ultima Ratio. Decyzję należy podjąć później - np. w chwili składania pozwu i jest ona wiążąca dla drugiej strony.
Jak mógłby wyglądać taki zapis? Oto przykładowa treść:
„Spory z niniejszej umowy rozpozna sąd powszechny, w okręgu którego X ma siedzibę lub "Ultima Ratio” Pierwszy Elektroniczny Sąd Polubowny przy Stowarzyszeniu Notariuszy Rzeczypospolitej Polskiej w Warszawie - według wyboru strony występującej z roszczeniem, którym druga strona będzie związana”.
Możliwe liczne kombinacje
Z kolei pod koniec 2020 roku, podczas konsultacji telefonicznych, jedna z firm zapytała o inną ewentualność. Czy można tak sformułować zapis, by części roszczeń dochodzić przed sądem państwowym, a części przed Ultima Ratio? Nasi rozmówcy mówili:
„Chciałbym, aby nasza firma zaczęła korzystać z e-arbitrażu, jednak koleżanki i koledzy z działu prawnego obawiają się elektronicznej formuły postępowania arbitrażowego w sprawach o dużych wartościach przedmiotu sporu”.
Okazuje się, że idealną odmianą zapisu arbitrażowego w takiej sytuacji jest tzw. „zapis kombinowany”. Polega on na tym, że strony określają kategorie roszczeń, dla których właściwy jest sąd powszechny. Wymieniają również te sprawy, które rozpozna Ultima Ratio.
Spójrzmy na przykładowe, kombinowane zapisy arbitrażowe:
„Spory o roszczenia o wartości do X złotych, wynikające z niniejszej umowy, rozpozna sąd powszechny, w okręgu którego Y ma siedzibę. Spory o roszczenia przenoszące tę kwotę rozpozna „Ultima Ratio” Pierwszy Elektroniczny Sąd Polubowny przy Stowarzyszeniu Notariuszy Rzeczypospolitej Polskiej w Warszawie”.
oraz:
"Wszelkie spory wynikające z niniejszej umowy lub w związku z nią, będą rozstrzygane przez "Ultima Ratio" Pierwszy Elektroniczny Sąd Polubowny przy Stowarzyszeniu Notariuszy Rzeczypospolitej Polskiej w Warszawie. Postanowienie to nie dotyczy jednak dochodzenia: [czynszu najmu, ceny sprzedaży, etc.], dla których właściwym będzie sąd powszechny w okręgu którego X ma siedzibę”.
Najpierw elektroniczne postępowanie upominawcze
Najciekawszą jednak odmianą zapisu arbitrażowego jest tzw. „zapis piętrowy”. Rozważmy go na konkretnym przykładzie. Jedna z firm zadała nam następujące pytanie:
„Kieruję sporo pozwów do e-sądu w Lublinie. Część pozwanych składa jednak sprzeciwy do nakazów zapłaty. Sprawy takie trafiają wtedy do sądów powszechnych i bardzo długo trwają. Czy jest możliwość, aby Ultima Ratio rozpoznawał tylko te sporne sprawy?”
Zgodnie ze wskazówkami Pana Profesora, jest jak najbardziej możliwe sformułowanie takiego zapisu. Ultima Ratio może być co do zasady właściwy do rozpoznania danej sprawy. Niemniej, strona występująca z roszczeniem będzie wcześniej uprawniona do wytoczenia powództwa przed sądem powszechnym w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Jeżeli się na to zdecyduje, do Ultima Ratio będzie mogła złożyć pozew dopiero wówczas, gdy elektroniczne postępowanie upominawcze zostanie z jakichś powodów umorzone.
Nie trzeba dodawać, jak duże praktyczne znaczenie ma taki zapis. Jaka może być jego przykładowa treść?
„Strony wyrażają niniejszym zgodę, by wszelkie spory wynikające z niniejszej umowy zostały rozpoznane przez Sąd Polubowny - „Ultima Ratio” Pierwszy Elektroniczny Sąd Polubowny przy Stowarzyszeniu Notariuszy Rzeczypospolitej Polskiej. Dążąc jednak do minimalizowania ewentualnych kosztów dochodzenia roszczeń, które Strony musiałyby ponieść, Strony postanawiają, że zapis powyższy nie wyłącza możliwości wniesienia pozwu do sądu powszechnego w tzw. elektronicznym postępowaniu upominawczym. Jeżeli któraś ze Stron skorzysta z takiej możliwości, Sąd Polubowny będzie właściwy do rozpoznania sprawy dopiero po umorzeniu przez sąd powszechny elektronicznego postępowania upominawczego”.
Równe zasady dla stron
We wszystkich powyższych przykładach ważne jest, aby zapis arbitrażowy nie naruszał zasady równości stron. Nie wolno na przykład przyznać tylko jednej stronie uprawnienia do wytoczenia powództwa przed Ultima Ratio albo przed sądem państwowym (art. 1161 §2 Kpc). W pozostałym zakresie strony mają dużą swobodę i mogą dostosować treść zapisu do bieżących potrzeb. Dziękujemy Panu Profesorowi Jackowi Gołaczyńskiemu za wyjaśnienie tych trudnych zagadnień. Całą rozmowę z Panem Profesorem, do której będziemy jeszcze wracać w kolejnych wpisach naszej Akademii, znajdziesz TUTAJ.
Zespół Ultima Ratio