Jak trwoga, to do Boga? Prof. Jacek Gołaczyński zdradza, jak zaskarżyć wyrok arbitrażowy. „Wytnij i wklej” do opinii albo skargi

Jak trwoga, to do Boga? Prof. Jacek Gołaczyński zdradza, jak zaskarżyć wyrok arbitrażowy. „Wytnij i wklej” do opinii albo skargi

Z poprzedniego wpisu na naszym blogu, nota bene bardzo popularnego, dowiedzieliśmy się, że arbitraż to inaczej sąd prywatny, który na mocy umowy stron zastępuje sąd państwowy. Z jakim skutkiem? Dość poważnym. Od momentu wyrażenia zgody na arbitraż, najczęściej w umowie na samym początku współpracy, strona nie może się już później z arbitrażu ani wycofać, ani zmienić zdania. Wyrok arbitrażowy ma zaś moc prawną wyroku sądu powszechnego, po nadaniu mu klauzuli wykonalności. No dobrze. Powód wnosi pozew do sądu arbitrażowego, a pozwany nie ma innego wyjścia - musi podjąć obronę. A jeżeli przegra, czy może się jeszcze jakoś „odwołać” albo wnieść apelację? Co może zrobić, by sprawa nie trafiła do komornika?


 

Kwestia, czy i kiedy można zaskarżyć wyrok arbitrażowy, jest od lat analizowana przez sądy państwowe. 

Kodeks postępowania cywilnego mówi w art. 1205, że wyrok sądu polubownego wydany w Polsce może zostać uchylony przez sąd państwowy wyłącznie w postępowaniu wszczętym na skutek wniesienia skargi o jego uchylenie. Skarga to nic innego, jak odrębne powództwo. Należy ją złożyć do sądu apelacyjnego w terminie 3 miesięcy od dnia doręczenia wyroku arbitrażowego. Samo wniesienie skargi nie powoduje wstrzymania jego wykonalności. Od skargi trzeba też uiścić „normalny” wpis sądowy. 

Skarga to nie apelacja

Ludzie najczęściej wnoszą skargi argumentując, że sąd polubowny nieprawidłowo ocenił dowody albo źle zinterpretował przepisy. Na tej podstawie domagają się zmiany niekorzystnych orzeczeń. Niestety, prezentując taką linię obrony, skarżący najczęściej odchodzą z kwitkiem. Skarga o uchylenie wyroku sądu arbitrażowego nie jest bowiem „normalną” apelacją. Sąd powszechny nie jest zaś sądem wyższej instancji, który w razie czego zmieniłby wyrok. 

Co bada sąd apelacyjny? 

Aby lepiej zrozumieć tę materię, najlepiej oddać głos samemu Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie.

„Skarga nie jest środkiem zaskarżenia, zaś rolą sądu powszechnego, odmiennie niż ma to miejsce w postępowaniu apelacyjnym, nie jest ponowne merytoryczne rozpoznanie sprawy rozstrzygniętej wyrokiem sądu polubownego. W postępowaniu przed sądem państwowym sąd nie bada, czy wyrok sądu polubownego pozostaje w sprzeczności z prawem materialnym i czy znajduje oparcie w faktach przytoczonych w wyroku, jak również, czy fakty te zostały prawidłowo ustalone”.

Postępowanie jednoinstancyjne

Czyli klamka zapada? Osoba pokrzywdzona orzeczeniem sądu polubownego nie ma już szansy na ponowne rozpoznanie sprawy przez inny sąd? 

Odpowiedź znajdziemy w dalszej części uzasadnienia wyroku Sądy Apelacyjnego.

„Dokonując zapisu na sąd polubowny, strony świadomie rezygnują z poddania się rygorom obowiązującym w postępowaniu przed sądem powszechnym, w tym z niektórych gwarancji procesowych występujących w takim postępowaniu. Decydując się na poddanie ewentualnego sporu rozstrzygnięciu sądu polubownego muszą mieć świadomość zarówno pozytywnych, jak i negatywnych skutków zawarcia w klauzuli odpowiednich postanowień. Sąd polubowny przy rozpoznawaniu spraw nie musi, tak jak sąd państwowy, stosować ściśle przepisów prawa materialnego, ale może oprzeć swoje orzeczenie również na zasadach słuszności lub też orzec według ogólnych zasad prawa” (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 października 2018 r., sygn. akt: I AGa 11/18).

Innymi słowy - jeżeli strony świadomie zrezygnowały z sądów państwowych, bo chciały wyrok szybciej, wygodniej i bez zbędnych formalności - to teraz muszą ponieść tego konsekwencje. Zasada "jak trwoga to do Boga" tutaj nie obowiązuje.

Kiedy można wnieść skargę

Zgodnie z art. 1206 Kodeksu postępowania cywilnego, strona może w drodze skargi żądać uchylenia wyroku sądu polubownego, jeżeli: 

  1. brak było zapisu na sąd polubowny, zapis na sąd polubowny jest nieważny, bezskuteczny albo utracił moc
  2. strona nie była należycie zawiadomiona o postępowaniu przed sądem polubownym lub w inny sposób była pozbawiona możności obrony swoich praw; 
  3. wyrok sądu polubownego dotyczy sporu nieobjętego zapisem na sąd polubowny lub wykracza poza zakres takiego zapisu
  4. nie zachowano wymagań co do składu sądu polubownego lub podstawowych zasad postępowania przed tym sądem
  5. wyrok uzyskano za pomocą przestępstwa albo podstawą wydania wyroku był dokument podrobiony lub przerobiony
  6. w tej samej sprawie między tymi samymi stronami zapadł już prawomocny wyrok sądu powszechnego 
  7. według ustawy spór w ogóle nie może być rozstrzygnięty przez sąd polubowny 
  8. wyrok sądu polubownego jest sprzeczny z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej (klauzula porządku publicznego)

Analiza tego, co konkretnie oznaczają powyższe przesłanki, wykracza poza ramy tego wpisu. A nawet, gdybyśmy chcieli je tutaj omówić, to i tak nigdy nie zrobilibyśmy tego tak kompetentnie, klarownie, prosto i przystępnie, jak prof. dr hab. Jacek Gołaczyński na poniższym filmie. Jeżeli masz wolne 13 minut i zaintrygowała Cię powyższa tematyka, obejrzyj koniecznie:

 

 

Niedługo kolejna część wywiadu z Prof. dr hab. Jackiem Gołaczyńskim. Porozmawiamy w niej o możliwości skierowanie wyroku do egzekucji komorniczej!