Wynajmujesz komuś mieszkanie albo pożyczasz pieniądze? Mamy sposób, byś nie został na lodzie
Wiele osób uważa, że sądy arbitrażowe rozstrzygają spory pomiędzy firmami. To twierdzenie jest oczywiście prawdziwe, lecz odrobinę nieprecyzyjne. Sądy arbitrażowe mogą bowiem zajmować się także „sporami konsumenckimi”, do czego potrzebny jest jednak wpis na specjalną prowadzoną przez UOKiK. Mało kto zdaje sobie również sprawę, że sądy arbitrażowe mogą wydawać wyroki w sprawach między dwiema osobami fizycznymi nie prowadzącymi działalności gospodarczej - a więc między przysłowiowym Kowalskimi i Nowakiem. Takich sporów jest w Polsce miliony.
Nawał spraw cywilnych czeka na rozpoznanie
Masz kilka mieszkań na wynajem? Wynajmujesz garaż czy miejsce parkingowe? Dzierżawisz działkę pod reklamę lub wypożyczalnię sprzętu narciarskiego? Sprzedajesz samochód? Pożyczasz znajomemu pieniądze? Poręczasz kredyt i chcesz mieć regres w razie czego? A może masz już dłużnika i podpisujesz z nim ugodę odnośnie spłaty zaległości? Użyczasz szwagrowi samochód, bo jego auto trafiło do serwisu? Przechowujesz czyjeś ważne dokumenty? Zawierasz z kuzynem spółkę cywilną, jawną czy z ograniczoną odpowiedzialnością? A może znajomy poprosił Cię o przygotowanie analizy, opracowania, czy chociażby ułożenie kafelków w łazience i cieszysz się, że możesz dorobić do pensji?
Tak, we wszystkich powyższych przypadkach najlepiej jest zadbać o swoje interesy i podpisać z drugą stroną odpowiednią umowę. Tylko co z takiej umowy, jeżeli sprawy w sądzie i tak ciągną się latami? Przez ten czas trzeba ponosić koszty opłat sądowych, koszty prawników, rozpraw, dojazdów i biegłych, a sprawa leży na półce i nawet pracownicy sekretariatu sądu wolą o niej nie mówić, kiedy dzwonisz, by uzyskać jakieś bliższe informacje.
Do arbitrażu zamiast do sądu
Odpowiedzią na powyższe obawy jest elektroniczny arbitraż. Ultima Ratio może rozpoznać praktycznie każdy spór pomiędzy osobami fizycznymi nie prowadzącymi działalności gospodarczej, zaś strony otrzymają wyrok - wydany przez notariusza - w terminie 3 tygodni od daty wniesienia pozwu. Wyrok taki ma moc prawną wyroku sądu państwowego, po nadaniu mu klauzuli wykonalności (art. 1212 Kodeksu postępowania cywilnego). Można go więc oddać do komornika na takich samych zasadach, jak inne prawomocne wyroki.
Wygoda i niskie koszty
Pozew wnosi się przy tym przez Internet, a całą sprawę prowadzi się nie wychodząc z domu. Dowodem może być skan dokumentu, zdjęcie, film video, nagranie audio, zrzut ekranu komputera czy komórki - słowem: wszystko co może zostać zapisane w formie pliku komputerowego. Postępowanie jest więc wygodne a koszty mogą być nawet o 70% niższe od tych, które musisz ponieść w tradycyjnym sądzie.
Po podpisaniu umowy druga strona już się nie wycofa
Jest tylko jeden warunek: w umowie należy sformułować tak zwany zapis arbitrażowy. Ma on najczęściej następującą treść: „Wszelkie spory wynikające z niniejszej umowy lub w związku z nią będą rozstrzygane przez „Ultima Ratio” Pierwszy Elektroniczny Sąd Polubowny przy Stowarzyszeniu Notariuszy Rzeczypospolitej Polskiej w Warszawie zgodnie z postanowieniami Regulaminu tego Sądu obowiązującego w dniu wszczęcia postępowania”.
Po podpisaniu umowy z taką klauzulą, druga strona nie może się już ani rozmyślić, ani wycofać. Prawo jasno bowiem stanowi, że sprawę taką można wnieść tylko do Ultima Ratio. Sąd powszechny, nawet gdyby chciał ją rozpoznać, i tak musiałby ją na wstępie odrzucić - zgodnie z art. 1165 Kodeksu postępowania cywilnego.
Pojawienie się Ultima Ratio oznacza więc także dla przysłowiowych Kowalskich i Nowaków możliwość otrzymywania szybkich wyroków bez wychodzenia z domu. Czy zatem osoby fizyczne mogą podpisywać umowy i wreszcie spać spokojnie?