Poznaj powody przewlekłości spraw sądowych

Poznaj powody przewlekłości spraw sądowych

Wszystkie prowadzone w ostatnich latach badania opinii publicznej pokazują, że najbardziej dotkliwym problemem sądów powszechnych jest przewlekłość postępowań. Z oficjalnych statystyk wynika, że średni czas oczekiwania na nakaz zapłaty to ponad 3 miesiące a postępowanie „zwykłe” trwa średnio 13 miesięcy. Co zajmuje tyle czasu? Dlaczego sprawy proste, w których wszystko jest „czarno na białym” muszą trwać aż tak długo?


Wszystkie prowadzone w ostatnich latach badania opinii publicznej pokazują, że najbardziej dotkliwym problemem sądów powszechnych jest przewlekłość postępowań. Z oficjalnych statystyk wynika, że średni czas oczekiwania na nakaz zapłaty to ponad 3 miesiące a postępowanie „zwykłe” trwa średnio 13 miesięcy. Co zajmuje tyle czasu? Dlaczego sprawy proste, w których wszystko jest „czarno na białym” muszą trwać aż tak długo?

Odpowiedź na pytania o przyczyny przewlekłości postępowań sądowych jest prosta. Otóż, w 1978 roku 4,5 tyś sędziów miało do rozpoznania 1,7 miliona rozmaitych spraw, od najprostszych rejestrowych po te najbardziej skomplikowane. W roku 2018 sędziów jest niewiele ponad 10 tyś, a liczba spraw do rozpoznania wzrosła do 18 milionów. Taki wzrost liczby spraw musiał doprowadzić do przewlekłości, zwłaszcza, że organizacyjnie sądy powszechne ewidentnie nie nadążają za zmieniającą się rzeczywistością. Kiedy w 1964 roku uchwalano kodeks postępowania cywilnego, niewiele spraw załatwiano pisemnie, gdyż mało kto miał maszynę do pisania. Jeżeli chciało się komuś przesłać pieniądze, trzeba było wypełniać blankiet przelewu albo przekazu pocztowego i zanosić go osobiście do banku czy na pocztę. Tak prozaiczna czynność jak telefon wymagała angażowania dwóch central telefonicznych, które mozolnie zestawiały połączenie między rozmówcami.

Dziś mamy telefony komórkowe, maile, systemy elektroniczne i komputery. Żyjemy szybko, komunikujemy się przez Internet a pieniądze przelewamy jednym kliknięciem ekranu smartphona. Czasy się więc zdecydowanie zmieniły. Tymczasem Kodeks postępowania cywilnego, od czasu uchwalenia w 1964 roku, zmienił się wbrew pozorom bardzo niewiele – w dalszym ciągu niezmieniona pozostaje hierarchia i paleta środków dowodowych. W dalszym ciągu wyrok zapada po przeprowadzeniu rozprawy którą trzeba żmudnie zaprotokołować, po przesłuchaniu wszystkich świadków i stron.

Drugą więc przyczyną przewlekłości postępowań sądowych jest to, że sprawy ludzi ery informatycznej rozstrzyga się sposobami wymyślonymi całe wieki temu. Wracając teraz do sprawy trwającej 13 miesięcy, po doręczeniu pozwu pozwanemu trafia ona z reguły na półkę w oczekiwaniu na wyznaczony termin rozprawy. Termin ten jest najczęściej odległy, bo spraw wpływa dużo. Przez cały ten okres w sprawie nic się w praktyce nie dzieje. A kiedy już nadejdzie termin rozprawy, nie jest powiedziane, że się ona w ogóle odbędzie bo świadek może się nie zjawić, sędzia rozchorować, zwrotka gdzieś się zawieruszyć a nasz przeciwnik – nie być w stanie dotrzeć do sądu z uwagi na wypadek losowy.

Można jednak dochodzić swoich należności zupełnie inaczej. W Ultima Ratio opracowaliśmy procedurę rozpoznawania sprawy odpowiadającą dzisiejszym czasom.

Nasz sąd jest wyłącznie internetowy – nie posiada budynku, do którego trzeba dotrzeć, nie organizuje rozpraw, na które trzeba dojechać a które wcale nie muszą się odbyć ani listów poleconych, które trzeba doręczyć. Proces zaczyna się natychmiast. Na nic nie musisz czekać. System elektroniczny jest prosty i intuicyjny, przez co praca adwokatów i radców prawnych została przeniesiona na zupełnie nowy poziom. Czynności procesowych można dokonywać o każdej porze dnia i nocy i w każdym miejscu na świecie, posiadającym oczywiście dostęp do Internetu.

Wszystkie powyższe cechy sprawią, że w Ultima Ratio sprawy będą rozpoznawane w 21 dni od wniesienia pozwu. Wystarczy, że w umowie znajdzie się postanowienie o poddaniu sporów z niej wynikających pod rozstrzygnięcie Ultima Ratio, aby obydwie jej strony mogły dochodzić swoich roszczeń sprawnie i wygodnie. Co ważne, klauzula zapisu na sąd polubowny wyklucza zasadniczo możliwość rozpoznania sprawy przez sąd powszechny.